MENU
4. Droga do Boga według Henryka Suzo: przeszkody

Według bł. Henryka, kto chce być blisko Boga, ten jest skazany na ciągłą drogę, ciągłą pracę, ciągłe wytężanie uwagi i sił. Nawiązuje tym do św. Bernarda, cytując jego słowa, że „wybranych dzieli od niewybranych jeden tylko maleńki szczegół: potępieni pozostają na miejscu, podczas gdy wybrani ciągle powstają”. Suzo dodaje do tego: „Bo nikt stać bez ruchu nie może w tym życiu”[1].

Ilustracja z XV-wiecznego zbioru pism Henryka Suzo

Ilustracja z XV-wiecznego zbioru pism Henryka Suzo

Dodatkowo, droga do Boga jest bardzo bolesna, niezwykle wymagająca. W jednym z widzeń, po przejściu jednego z „etapów” tej drogi, Suzo miał usłyszeć:

„Wyobrażasz sobie, że Bóg zdjął z ciebie jarzmo i wyswobodził z więzów, po to byś teraz żył sobie wygodnie? Nie, jeszcze nie czas na to. Bóg nie chce cię uwolnić z więzów, lecz tylko zmienić je na znacznie uciążliwsze od tych, które nosiłeś dotychczas”[2].

Co więcej, ta praca nie musi przynosić widocznych efektów: są przecież ludzie, „którzy służą Bogu od czterdziestu lat, odprawiają ćwiczenia i pełnią liczne dobre uczynki, a w rezultacie znajdują się tak daleko jak na początku” – tak jak błąkający się po wyjściu z Egiptu Izraelici[3].

Dlaczego jednak tak jest? Skoro i Bóg kocha człowieka, i człowiek pragnie Boga – to po co te wszystkie trudy? Sam błogosławiony pyta się: „Ach, Boże mój, dlaczego nie ukazałeś mi się wcześniej? Czemu tak długo zwlekałeś? A ja dlaczego się tak błąkałem po wielu mozolnych drogach?”[4]. Dla Boga nie ma jednak znaczenia tempo – liczy się prawdziwość spotkania: „Gdybym był to wcześniej uczynił, nie mógłbyś odczuć tak głęboko jak teraz mojej dobroci”[5]. Jakiekolwiek nie usunięte, zalegające przeszkody zakłóciłyby to spotkanie, nie dozwoliłyby człowiekowi w pełni się nim radować.

"Kuszenie św. Hieronima"

„Kuszenie św. Hieronima”

Jest zaś wiele rzeczy między duszą a Bogiem, które rozdzielają i które uniemożliwiają – do czasu – pełne zjednoczenie się z Nim. Mogą to być inni ludzie, którzy swoimi „podszeptami” sprowadzają człowieka na złą drogę (Suzo kilka razy wspomina o zakonnicach, które pod wpływem tzw. złego towarzystwa zaczęły prowadzić nie bardzo mnisze życie – tak stało się choćby z jego rodzoną siostrą); mogą to być też „ułudy tego świata”. W zasadzie wszystko może się stać taką przeszkodą dla duszy. Nawet o Jezusie Chrystusie Suzo pisze tak:

„A gdy zobaczył, że do Jego zewnętrznego człowieczeństwa byli tak bardzo przywiązani, iż nie mogli osiągnąć prawdziwego dobra, musiał ich z tej racji opuścić. […] Jeżeli […] Mądrość Przedwieczna […] mogła być przeszkodą dla swych uczniów, tym bardziej nie ma na ziemi takiego stworzenia, które by nią nie było – bez względu na jego wygląd i nazwę”[6].

Zaś dzieje się tak, gdyż naprawdę największą i podstawową przeszkodą jest człowiek sam dla siebie. To jego słabość, grzeszność, przywiązanie do swojej, a nie Boskiej, woli sprawiają, że jest tak podatny na to, co go od Boga oddziela. W jedynym z kazań bł. Henryk wśród rzeczy, które trzeba w sobie pokonać wymienia: zmysły, władze naturalne (tu też zalicza władzę umysłową), pragnienia i władze pożądawcze oraz wszelkie obrazy.

Właśnie przekonania i wyobrażenia oddzielają człowieka bardzo mocno od Boga i wzmacniają siłę oddziaływania innych przeszkód. Bóg jest przecież według Suzo – jak już wspomniano – niezmierzony i nieogarniony, jest niepojętą jednością i prostotą. Wszelkie obrazy Go dotyczące mogą być jakoś pomocne w rozumieniu Jego pewnych aspektów, mogą być przydatne w niektórych momentach życia człowieka, ale tak naprawdę uniemożliwiają poznanie Prawdy, którą siłą rzeczy zafałszowują. Do swojej córki duchowej, Elżbiety Stagel, Suzo mówi:

„[…] wyzbądź się swoich zmysłów zewnętrznych i wewnętrznych, własnego działania twego umysłu i wszystkiego co jest bytem i co nim nie jest oraz zmierzaj ku prostej jedności. Zanurz się w nią bez poznania, w ciszy przewyższającej wszelki byt i wiedzę wszystkich mistrzów, przez proste zachwycenie nieskończonego, prostego i czystego bytu aż po transcendentny odblask Boskiej ciemności”[7].

Eliza Litak

[1] Księga Listów, w: Księga Prawdy i inne pisma, tłum. W. Szymona OP, Poznań: W drodze 1989, s. 80.

[2] Życie, tłum. W. Szymona OP, Poznań: W drodze 1990, s. 75.

[3] Kazania, w: Księga Prawdy i inne pisma, tłum. W. Szymona OP, Poznań: W drodze 1989, s. 165.

[4] Księga Mądrości Przedwiecznej, tłum. W. Szymona OP, Poznań: W drodze 1983, s. 64.

[5] Tamże.

[6] Kazania, s. 164.

[7] Życie, s. 216.

 

Wykorzystane grafiki:

 

BACK TO TOP