MENU
Romuald Kostecki, „Opatrzność Boża” (cz. I)

„A bez wiary niepodobna jest spodobać się Bogu. Albowiem przystępującemu do Boga potrzeba wierzyć, iż jest: a iż jest oddawcą tym, którzy go szukają”1 (Hbr 11,6).

„Ikona Opatrzności Bożej”

Powyższe słowa św. Pawła wyrażają jedną z głównych prawd wiary świętej, a mianowicie, że bez wiary nie można zbawić swej duszy. Podstawowymi artykułami wiary są: istnienie Boga oraz Opatrzności Bożej, „iż jest oddawcą tym, którzy Go szukają”. W pierwszym z tych artykułów jest zawarta prawda o istnieniu Trójcy Przenajświętszej, w drugim zaś mieści się dogmat o Odkupieniu. Obecnie po ogłoszeniu Ewangelii konieczną jest rzeczą wyraźnie wierzyć, nie tylko, że Opatrzność istnieje, lecz także, że najważniejszym jej dziełem jest odkupienie świata przez drugą Osobę Boską.

Owe prawdy są minimum tego, w co każdy wyraźnie wierzyć powinien, jeśli chce osiągnąć zbawienie. Na tym minimum nie można jednak poprzestać, lecz według możności, stanu i swego powołania mamy obowiązek dołożyć wszystkich sił, aby nasza wiara była uświadomiona i abyśmy mogli powiedzieć „wiemy dlaczego wierzymy”.

W tej rozprawce zobaczymy najpierw:

  1. Czym jest Opatrzność.
  2. Że Opatrzność Boża rozciąga się na wszystkie stworzenia bez wyjątku.
  3. Że jest pewna i nieomylna.
  4. Że jest najmądrzejsza, kierując wszystko ku dobremu, nie wyłączając zła.
  5. Że zamiary Opatrzności Bożej są same w sobie niezbadane i że tylko częściowo możemy je zrozumieć.

Ad 1. Gdy jest mowa o Bogu i stworzeniach, należy zawsze pamiętać o jednej bardzo ważnej prawdzie, a mianowicie, że między Bogiem a stworzeniami nie ma zupełnego podobieństwa, lecz tylko względne, czyli innymi słowy więcej jest różnicy niż podobieństwa. Wobec tego i wyrażenia, które stosujemy do Boga, będą miały także tylko podobne (analogiczne) znaczenie z tymi samymi wyrażeniami, nadanymi stworzeniom.

Mówiąc, że Bóg jest dobry i człowiek jest dobry, innego rodzaju dobroć przypisujemy Bogu a inną człowiekowi. Pochodzi to stąd, że nie poznając Boga takim, jakim jest sam w sobie, urabiamy sobie pojęcie o Nim z Jego dzieł, tj. ze stworzeń. Gdy mówimy, że Bóg jest dobry lub mądry, mamy na myśli dobroć lub mądrość, jaką spotykamy u ludzi. W rzeczywistości dobroć Boga jest nieskończenie doskonalsza od dobroci stworzeń.

Fot. David Amsler

Pojęcie Opatrzności, które Bogu przypisujemy, również czerpiemy od stworzeń. Patrząc na ludzi, którzy mają powierzoną pieczę nad innymi (np. ojciec nad całą rodziną), zauważamy, jak oni układają plany, jak obmyślają w jaki sposób mogliby im zapewnić byt należyty itd.

Opatrzność wzięta w ogólnym znaczeniu jest to więc nic innego, jak jedna z głównych części cnoty roztropności, polegająca na tym, że człowiek biorąc pod uwagę rzeczy czy też wydarzenia przeszłe, których pamięć zachował, oraz okoliczności, w jakich się obecnie znajduje, wyprowadza pewne wnioski, snuje pewien plan, aby według niego innymi pokierować. Podobnie Bóg, Pan i najwyższy Władca, ma w swym umyśle pojęcie (które utożsamia się z jego naturą boską) jak należy świat do celu prowadzić i według tego planu Bóg rzeczywiście światem kieruje. To właśnie nazywamy Opatrznością Bożą. Wykonywanie zaś owego planu zwiemy rządami Opatrzności.

Opatrzność Bożą można więc określić jako plan nakreślony przez Boga, według którego wszystkie stworzenia prowadzi do celu ostatecznego.

Istnienie Opatrzności jest pewne. O niej zapewnia nas wiara, o niej mówi nam także rozum.

Spoglądając na świat, zauważamy pewien porządek, widzimy że wszystko zdąża do swego celu, że istnieje ład i harmonia. Zdrowy rozsądek od razu nam mówi, że to wszystko nie może być dziełem przypadku, lecz musi być ktoś, i to bardzo mądry, kto ten porządek zaprowadził. Podobnie jak gdy wejdziemy do domu pięknie urządzonego, ani przez myśl nam nie przyjdzie, że to stało się przypadkiem, lecz od razu wnioskujemy, że sprawiła to ręka dbałej i rozumnej osoby.

Już filozofowie starożytni (wyjąwszy kilku) uznawali istnienie Opatrzności nad światem, aczkolwiek nie wszyscy zdawali sobie jasno sprawę na czym ona polega i jak daleko się rozciąga. Jedni sądzili, że Opatrzność rozciąga się tylko na ludzkość wziętą jako całość, nie zaś na poszczególnych ludzi; inni uznawali podwójną Opatrzność: jedną, która kieruje dobrem, druga złem (manicheizm).

Ad. 2. Nauka natomiast katolicka wyraźnie uczy, że Opatrzność istnieje i ma pieczę nad całym wszechświatem wziętym jako całość oraz nad poszczególnymi stworzeniami, nawet najdrobniejszymi. Nic a nic nie istnieje, co by nie podlegało rządom Opatrzności Bożej. Już w Piśmie Świętym Starego Zakonu mamy w wielu miejscach wzmiankę o tej prawdzie. „Bo nie masz inszego Boga oprócz Ciebie, który masz staranie o wszystkim” (Mdr 12,13). „A Twoja Opatrzność nim kieruje, boś dał i na morzu drogę, i między bałwanami ścieżkę bezpieczną” (Mdr 14,3).

W Piśmie Świętym Nowego Zakonu mamy jeszcze wyraźniej zaznaczone, że Opatrzność wszystko obejmuje swymi rządami. Chrystus w wielu miejscach zachęca nas, abyśmy się nie troszczyli zbytnio o rzeczy doczesne, wskazując na stworzenia niższe od nas, o których Bóg pamięta. „Wejrzyjcie na ptaki niebieskie, iż nie sieją ani żną, ani zbierają do gumien a Ojciec wasz niebieski żywi je”. „A o odzienie czemu się troszczycie” (Mt. 26,28). Z tych słów widzimy, że Opatrzność ma pieczę nie tylko nad ludźmi, lecz także nad światem zwierzęcym i roślinnym. Nie koniec na tym, ona idzie jeszcze dalej, pamiętając o najdrobniejszych rzeczach i wypadkach – tak, że nic a nic bez jej woli i wiedzy się nie dzieje. „A wasze włosy wszystkie na głowie są policzone” (Mt 19,30). „Azali dwóch wróbli za pieniądz nie sprzedają: a jeden z nich nie upadnie na ziemię bez Ojca waszego” (Mt 10,29), tzn. bez wiedzy Opatrzności Bożej. Opatrzność Boża sięga nawet do najskrytszych zakątków duszy ludzkiej. Ona zna i kieruje nie tylko wypadkami i czynnościami zewnętrznymi, lecz także myślami, zamiarami i pragnieniami człowieka. Wiemy z Ewangelii, że Chrystus wiedział o zdradzieckim zamiarze Judasza, znał myśli faryzeuszów itd. – co jest dowodem, że Opatrzność wszystko ogarnia i widzi. „A nie masz żadnego stworzenia niewidzialnego przed obliczem Jego: lecz wszystkie rzeczy obnażone są i odkryte oczom Jego” (Hbr 4,13).

Jeśli Opatrzność Boża pamięta o każdym włosku na głowie człowieka „a wasze włosy wszystkie na głowie policzone są”; jeśli los wróbla leży w ręku Opatrzności „i jeden z nich nie upadnie na ziemię bez Ojca waszego”, to jakże człowiek, choćby był w najbardziej opłakanym położeniu, może się żalić, że Bóg o nim zapomniał? „Azali może zapomnieć niewiasta niemowlęcia swego? A choćby ona zapomniała, wszakże Ja nie zapomnę o tobie” (Iz 49,13).

Ad 3. Inną cechą Opatrzności Bożej jest jej absolutna wszechmoc, pewność i nieomylność. Wszystko, co w swych wyrokach odwiecznych zamierzyła, nieomylnie do skutku doprowadzi i nic jej w tym przeszkodzić nie potrafi. „Jak strumienie wód, tak serce królewskie w ręce Pańskiej, dokądkolwiek chce nachyli je” (Prz 21,1). Jej mocy podlega nie tylko świat fizyczny ale i świat ducha; ona nieomylnie kieruje sercami ludzkimi i choćby one były najbardziej zatwardziałe, jeśli chce, potrafi je skruszyć i ku sobie skierować. Przykład tego mamy na Szawle, który „parskając jeszcze groźbami i morderstwem przeciwko uczniom Pańskim, przyszedł do najwyższego kapłana i prosił go o listy do Damaszku do bóżnic, iż jeśliby których znalazł tej drogi mężów i niewiasty, aby związanych przywiódł do Jeruzalem” (Dz 9,1-2). Po nawróceniu zaś w drodze do Damaszku:

„natychmiast w bóżnicach opowiadał o Jezusie, że ten jest Synem Bożym. I zdumiewali się wszyscy, którzy słuchali, i mówili: Azali nie ten jest, który burzył w Jeruzalem tych, którzy wzywali tego imienia, i tu na to przyszedł, aby powiązawszy wiódł do przedniejszych kapłanów? A Szaweł wzmacniał się daleko więcej, i zawstydzał żydów, którzy mieszkali w Damaszku, twierdząc, iż ten jest Chrystusem” (Dz 9,20-22).

Fot. Walt Stoneburner

Inny tekst bardzo dobitnie wyraża absolutną moc Opatrzności nad człowiekiem. „Jako glina garncarza w ręku jego, czynić z niej i lepić, wszystkie drogi jego (człowieka) są według woli Jego, tak człowiek w ręku tego, który go uczynił”2 (Syr 33,13). Jak los gliny całkowicie zależy od garncarza, który stosownie do swego upodobania uczynić z niej może naczynie, jakie mu się podoba, tak od niezbadanych zamiarów Opatrzności zupełnie zależny jest człowiek w swym życiu. Bardzo wyraźnie też zaznacza Chrystus, że zamiarów Opatrzności nikt nie może pokrzyżować ani udaremnić:

„Owce moje słuchają głosu Mego, i Ja je znam i idą za Mną. Ja im wieczny żywot daję, i nie zginą na wieki, ani też ich żaden wydrze z ręki Mojej. Ojciec mój, co mi dał, większe jest nade wszystko, a żaden nie może wydrzeć z rąk Ojca Mego” (J 10,27-29).

Żadna siła wroga nie potrafi udaremnić zamiarów Opatrzności Bożej, czy zaszkodzić komukolwiek bez jej dopuszczenia.

Bezpiecznie czuje się dziecię w objęciach swej matki, zdaje mu się bowiem, że ponad matkę nie ma nic wyższego, nic czego by się i matka obawiać mogła. Stąd owe bezpieczeństwo jest tylko urojeniem. Jakże inaczej jest z naszą „matką Opatrznością”! Każdy „śmiele rzec może, mam obrońcę Boga, nie przyjdzie na mnie żadna straszna trwoga” – zwłaszcza wtedy to powiedzieć możemy, gdy przez łaskę i miłość jesteśmy jej prawdziwymi dziećmi. Kochający Boga-Opatrzność może powtórzyć za św. Pawłem:

„pewien jestem, iż ani śmierć, ani żywot, ani Aniołowie, ani Księstwa, ani Mocarstwa, ani teraźniejsze rzeczy, ani przyszłe, ani moc, ani wysokość, ani inne stworzenie, nie będzie nas mogło odłączyć od miłości Bożej” (Rz 8,38-39)

Chrystus bowiem zapewnia: „Ja im wieczny żywot daję i nie zginą na wieki ani też ich żaden wydrze z ręki Mojej”.

Romuald Kostecki OP

Romuald Kostecki OP (1902-1991) – teolog, specjalizujący się w dogmatyce (zwłaszcza mariologii i sakramentologii) oraz w teologii duchowości. Studiował w słynnej dominikańskiej szkole w Saulchoir w Belgii, a także w Paryżu i Rzymie. Wykładał w dominikańskich szkołach we Lwowie, Krakowie i na warszawskim Służewie. Był redaktorem naczelnym dominikańskich czasopism „Róża Duchowna” i „Szkoła Chrystusowa”. Był także przeorem krakowskiego klasztoru, a także pierwszym regensem Studium Generalnego Polskiej Prowincji. W 1947 r. otrzymał najwyższy tytuł naukowy z Zakonie Kaznodziejskim: magistra świętej teologii. W 1960 r. dzięki niemu powstała pierwsza w Polsce grupa Caritas Christi (świeckiego instytutu dla kobiet). Słynął dokładnego zachowywania obserwancji zakonnej.

Źródło: „Szkoła Chrystusowa”, r. 2, t. 2, 1931, s. 248-259, dostępne w Dominikańskiej Bibliotece Cyfrowej „Armarium”.

1We współczesnym tłumaczeniu: „Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu. Przystępujący bowiem do Boga musi uwierzyć, że [Bóg] jest i że wynagradza tych, którzy Go szukają” [przyp. red.].

2We współczesnym tłumaczeniu: „Jak glina w ręce garncarza, który ją kształtuje według swego upodobania, tak ludzie są w ręku Tego, który ich stworzył i odda im według swego sądu” [przyp. red.].

 

Wykorzystane grafiki:

 

BACK TO TOP