MENU
„Sermones ad pueros” Wilhelma z Tournai – zakończenie

Warto na koniec pokrótce przyjrzeć się tekstom, z jakich skorzystał Wilhelm (auctoritates). W trakcie ich analizy przychodzi na myśl wspomniana w pierwszym kazaniu historia o Danielu, który, chcąc zachować wierność Bogu, zrezygnował z królewskiego cibus gentilium. Wilhelm bowiem na wzór starotestamentowego proroka jednoznacznie i wyraźnie chroni przed owym „pokarmem pogan” również dominikańskich pueri. Wśród wprowadzonych do kazań auctoritates znajdujemy w przeważającej większości teksty biblijne: 70 cytatów ze Starego Testamentu, z czego 54 należy do ksiąg mądrościowych (hagiographi et apocryphi), oraz 16 z Nowego Testamentu. Autor odwołuje się do literatury pozabiblijnej: trzy razy do dzieł św. Augustyna, po jednym razie do komentarzy św. Hieronima, św. Bernarda z Clairvaux i Hugona ze Św. Wiktora, wreszcie cztery razy do Glossa ordinaria, która – co warto zauważyć – była podstawową lekturą w każdej dominikańskiej szkole. Nie ma natomiast ani jednego cytatu z filozofów, pisarzy i poetów pozachrześcijańskich. Nie należy jednak doszukiwać się tutaj od razu jakiegoś wyjątkowo negatywnego stosunku do tej literatury. Źródła tego typu Wilhelm znał i cytował, czego świadectwa odnajdujemy również w De instructione puerorum. W korpusie traktatu pojawiają się odwołania do grupy 18 autorów antycznych, w tym Seneki, Wirgiliusza, Owidiusza, Cycerona oraz – co warto podkreślić – Arystotelesa, co w kontekście ówcześnie toczonych sporów o miejsce tego filozofa w teologii chrześcijańskiej świadczy raczej o otwartości intelektualnej naszego autora. Wilhelm zatem, jak można przypuszczać, nie cytował tego typu literatury, mając na uwadze poziom intelektualny odbiorców kazań, a przede wszystkim stosowaną w całym ówczesnym kaznodziejstwie hierarchię autorytetów, w której Biblia zajmowała pierwsze miejsce, a autorzy przedchrześcijańscy oczywiście ostatnie.

bawiace-sie-dzieci

„Bawiące się dzieci”

Godny zauważenia jest również brak w przedstawionych kazaniach jakichkolwiek specjalnych cech strukturalnych, stylistycznych i retorycznych, które odróżniałyby sermones ad pueros od innych znanych kazań głoszonych do osób dorosłych. Różnic tych nie sposób uchwycić ani na poziomie warstwy językowej, ani metody i użytych środków, a jedynie na płaszczyźnie przedmiotu i prezentowanych treści. Tego rodzaju sposób przygotowania i głoszenia kazań (modus praedicandi) staje się bardziej zrozumiały, kiedy sięgniemy do znanego w środowisku dominikańskim dzieła De eruditione praedicatorum autorstwa współczesnego Wilhelmowi z Tournai dominikanina – Humberta z Romans. Pisał on: Consideret ergo quid clericis conveniant, vel laicis, quid religiosis, vel saecularibus; quid militibus, aut rusticis; quid sanis, aut infirmis; quid iuvenibus, aut antiquis; quid obstinatis, vel humilibus ac devotis[1]. To zaakcentowanie quid conveniant [„co odpowiednie”], jest również doskonale widoczne w prezentowanych tutaj sermones ad pueros. Jedynie bowiem na podstawie poruszonych zagadnień (oczywiście, nie biorąc pod uwagę innych danych, np. tytułów kazań), możemy się domyślać, że odbiorcami sermones Wilhelma miały być osoby rozpoczynające edukację szkolną. W świetle tych uwag można by, przynajmniej jeśli chodzi o problem kaznodziejstwa, potwierdzić szeroko dyskutowaną tezę Philippe’a Arièsa, że w średniowieczu nie traktowano dzieciństwa jako osobnego etapu życia. Dziecko dla ówczesnych ludzi było postrzegane po prostu jako „zmniejszona kopia dorosłego”[2].

***

Pojawienie się sermones ad pueros u średniowiecznych dominikańskich kaznodziejów nie było związane z jakimś ogólnokościelnym projektem katechizacji dzieci. Przyczyn ich zaistnienia należy poszukać przede wszystkim w rozwijającym się w XIII w. systemie edukacji dominikańskiej. Kaznodziejstwo kierowane do dzieci było naturalną i logiczną odpowiedzią na potrzeby kształcenia własnego środowiska zakonnego, a konkretnie – edukacji uczniów w przyklasztornych scholae. Ostatecznie chodziło nie tylko o formację przyszłych elit, ale również – jak mniemano – kolejnych pokoleń dominikanów. Przedstawione tutaj dwa kazania autorstwa Wilhelma z Tournai stanowiły propozycję kazań (sermones moderni), jakie powinny być głoszone w dominikańskich szkołach. Stąd też ich tematyka nie wykraczała poza jedno, główne zagadnienie – pueri in scholis. Kazania te miały za zadanie właściwie zmotywować i zachęcić młodych uczniów do nauki i posłuszeństwa wychowawcom. Sermones Wilhelma z Tournai, oprócz tego, że niewątpliwie wzbogacają naszą wiedzę na temat historii kaznodziejstwa dominikańskiego, uzupełniają również typologię kazań, jakie głoszono w dominikańskich ośrodkach studiów.

Na koniec warto zasygnalizować jeszcze jedną kwestię: Czy w średniowieczu dominikanie głosili kazania do dzieci extra scholam, czyli do tych, które nie uczęszczały do szkół zakonnych? I choć pytanie to na razie musi pozostać bez odpowiedzi, można wyrazić przypuszczenie, że wśród wspomnianych we wstępie kolekcji kazań ad status na odkrycie czekają kolejne sermones ad pueros.

Tomasz Gałuszka OP

[1] „Rozważy zatem to, co jest odpowiednie dla duchownych, a co dla świeckich; co dla zakonników, a co dla duchownych świeckich; co dla żołnierzy, a co dla wieśniaków; co dla zdrowych, a co dla chorych; co dla młodych, a co dla starych;  co dla opierających się, a co dla pokornych i pobożnych”. Humbertus de Romanis, Liber de eruditione praedicatorum, w: B. Humberti de Romanis, Opera de vita regulari, wyd. J.-J. Berthier, t. II, Torino 1956, s. 370-371.

[2] Zob. Ph. Ariès, Historia dzieciństwa, Gdańsk 1995, s. 57-78.

 

Wykorzystane grafiki:

  • Bawiące się dzieci, iluminacja z ms. ÖNB 12820, XV w., obecnie w Österreichische Nationalbibliothek.

 

 

BACK TO TOP