MENU
Argumenty za istnieniem Boga 1. Natura argumentów

Trzy zagadnienia

Giorgione, "Trzech filozofów"

Giorgione, „Trzech filozofów”

Argumenty za istnieniem Boga są wytworami czynności uzasadniania tezy „Bóg istnieje” i przekonywania innych do jej prawdziwości. Mówiąc o tych argumentach, należy pamiętać o trzech sprawach:

  1. Argumenty te dotyczą tezy egzystencjalnej, tezy o istnieniu określonego bytu.
  2. Byt ten, o ile istnieje, ma szczególny charakter.
  3. Argumentacja za istnieniem tego bytu odbywa się w ramach filozofii.

Przybliżmy krótko powyższe stwierdzenia. Zapominanie o nich prowadzi bowiem bądź do nadmiernych oczekiwań poznawczych wobec rozpatrywanych argumentów, bądź do ich pospiesznej deprecjacji.

Uzasadnianie tez egzystencjalnych

Ad (1). W poznaniu potocznym i naukowym uzasadniamy tezy egzystencjalne na trzy sposoby[1]:

  • empirycznie uznając, że coś istnieje na mocy do­świadczenia (np. stwierdzam, że w pobliskim lesie ist­nieje lis ze złamaną nogą, gdyż go zobaczyłem);
  • przez rozumowanie redukcyjne (abdukcyjne) uzna­jąc, że coś istnieje dlatego, że czyniąc tak, mogę w świetle posiadanej wiedzy trafnie wyjaśnić doświadczane przeze mnie fakty (np. stwierdzam, że w pobliskim lesie istnieje lis ze złamaną nogą, gdyż zobaczyłem na ziemi ślady, które zgodnie z moją wiedzą może pozostawić tylko zwierzę o tej charakterystyce);
  • konceptualnie uznając, że coś istnieje dlatego, że wymagają tego aksjomaty i/lub reguły danego syste­mu pojęć (np. stwierdzam, że w systemie liczb natu­ralnych istnieje liczba większa od 100, gdyż wycho­dząc od danej liczby naturalnej i stosując odpowiednią ilość razy zasadę następnika otrzymuję liczbę 101).

Argumentacja w filozofii

Nesterov - Dwóch filozofów

Mikhail Nesterov, „Dwóch filozofów”

Ad (3). W filozofii zasadniczo również korzysta się z wy­mienionych sposobów uzasadniania. Czyni się to jednak z pewnymi modyfikacjami.

Po pierwsze, wielu filozofów posługuje się nie tylko (lub nie tyle) doświadczeniem w sensie wąskim (percep­cją zmysłową), lecz także (przede wszystkim) doświad­czeniem w sensie szerokim, obejmującym m.in. wgląd istotnościowy, percepcję aksjologiczną, doświadczenie religijne. Niektórzy z nich szczególną rolę przypisują tzw. intuicji intelektualnej, za pomocą której uchwytują, jak twierdzą, pewne powszechne i konieczne (istotne) rysy badanych obiektów, takie jak to, że żaden z nich nie może zarazem (i pod tym samym względem) być i nie być.

Po drugie, czerpiąc do swych rozumowań wiedzę z różnych źródeł, filozofowie interesują się głównie wiedzą o wysokim stopniu ogólności. Co więcej, poddają ją jesz­cze dalej idącym uogólnieniom i rozszerzeniom.

Po trzecie, w filozofii kluczową rolę odgrywa analiza lub konstrukcja (systemu) pojęć, które ze względu na ich wyjątkową abstrakcyjność lub graniczność (pomyślcie o pojęciu bytu, świata lub dobra) trudno poddać operacjonalizacji czy algorytmizacji.

Rembrandt, "Dwaj dyskutujący mężczyźni"

Rembrandt, „Dwaj dyskutujący mężczyźni”

W związku z powyższym twierdzenia osiągane w filo­zofii traktuje się jako gorzej uzasadnione i bardziej sporne, niż to ma miejsce w naukach szczegółowych. Nie znaczy to jednak, że problemy filozoficzne, a więc problemy do­tyczące spraw najbardziej podstawowych, są bezprzed­miotowe i nierozwiązywalne. Dotyczy to także problemu istnienia Boga. Należy odnotować, że niemal od początku istnienia filozofii pojęcie Boga (absolutu) jawiło się mniej lub bardziej wyraźnie jako nieodzowny składnik różnych systemów pojęciowych, za pomocą których próbowano uchwycić najogólniejsze i najistotniejsze rysy całej rzeczy­wistości. Argumenty za istnieniem Boga należy traktować jako skrótowe wykładnie tych systemów. Ponieważ ich autorzy nierzadko nie mieli na celu nikogo przekonywać oraz żyli w epokach, w których typowa mentalność róż­niła się od naszej[2], spróbuję je przedstawić, wychodząc od twierdzeń, które (ewentualnie po stosownym objaśnieniu lub naprowadzeniu) mogłyby się dziś stać wiarygodne lub dopuszczalne dla bezstronnego i konsekwentnego dys­kutanta. Wątpię jednak, by istniał jakikolwiek argument filozoficzny, który, choć formalnie poprawny, mógłby przekonać każdego. Natura filozofii jest bowiem taka, że jej twierdzenia (przesłanki argumentacji) dotyczą spraw trudno uchwytnych i dopuszczają swe zakwestionowanie. Pomimo to można i warto pokazać, pod jakimi warunka­mi (przy jakich założeniach) wolno lub należy uznać tezę o istnieniu Boga; zwłaszcza gdy te warunki (założenia) ja­wią się jednym jako oczywiste, a innym jako dyskutowalne.

Podkreślmy, iż wśród tych warunków znajduje się za­łożenie, że w ludzkim poznaniu dopuszczalne są pojęcia i wyjaśnienia odnoszące się do przedmiotów nieuchwyt­nych w (zwykłym) doświadczeniu, niepostulowanych (bez­pośrednio) przez wiedzę naukową i/lub nieuwzględnianych w światopoglądzie naturalistycznym. Owo fundamentalne założenie czy wręcz metazałożenie nie będzie tu dalej dys­kutowane. Przyjmuję je po prostu jako niezbędny minimal­ny warunek prowadzenia dalszych dyskusji nad argumen­tami teistycznymi. Ich ewentualny sukces go potwierdzi.

Jacek Wojtysiak

[1] Pomijam tu skomplikowane kwestie natury tez egzysten­cjalnych i natury samego istnienia. Ich dyskutowanie odwiodło­by nas od głównego tematu. (Dotkniemy ich przy okazji oma­wiania argumentu ontologicznego, który bezpośrednio wikła się w tę problematykę). Wystarczy tu przyjąć, iż stwierdzić, że coś istnieje, to tyle, co stwierdzić, że określone pojęcie jest eg­zemplifikowane w dziedzinie przedmiotów rzeczywistych.

[2] Najważniejsze z nich sformułowano w średniowieczu, gdy nie istniało społeczne zjawisko ateizmu czy agnostycyzmu, a fi­lozofującym teologom niekiedy bardziej chodziło o pokazanie związku tezy o istnieniu Boga z innymi twierdzeniami (o eksplikację pojęcia Boga w kontekście pojęć kluczowych dla ówcze­snego obrazu rzeczywistości) niż o pokazanie, że teza ta z nich logicznie wynika.

 

Tekst pochodzi z wydanej przez Fundację „Dominikańskie Studium Filozofii i Teologii” książki Jacka Wojtysiaka, Wprowadzenie do teologii naturalnej, Kraków 2013.

 

Wykorzystane grafiki:

 

 

BACK TO TOP